piątek, 8 października 2010

Nowości v.2...

Obiecałam sobie, że po przeczytaniu każdej książki napiszę na blogu chociaż kilka zdań, żeby utrwalić swoje przemyślenia, a dzięki temu móc sobie przypomnieć po pewnym czasie, że nie tylko taką książkę czytałam, ale co ważniejsze, jakie wywarła na mnie wrażenie. Cóż, obiecałam, ale dotrzymać tej obietnicy nie jestem w stanie, przynajmniej chwilowo... Za to muszę dorzucić do spiżarni kolejne pozycje, tym razem przyniesione przeze mnie, a właściwie przez bardzo przystojnego kuriera po moim "ja tu tylko na chwilę, nic kupować nie będę" zajrzeniu do internetowej księgarenki...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz